Zaproszony na katechezę do liceum długoletni kapelan więzienny dzieli się z młodzieżą swymi bogatymi doświadczeniami z duchowej posługi wśród więźniów. Jeden z młodych ludzi prosi go, aby opowiedział o najbardziej pozytywnym wydarzeniu w jego trudnej pracy. Kapłan zastanawia się przez moment i odpowiada: – Kiedyś nie mogłem odwiedzać więzienia przez dwa tygodnie, bo byłem chory i nie miał mnie kto zastąpić. Gdy w następną niedzielę pojawiłem się w więzieniu, aby słuchać spowiedzi więźniów i odprawić dla nich Mszę św., podszedł do mnie jeden z nich i powiedział: „Przez ostatnie dwie niedziele, kiedy księdza nie było, siedziałem w mojej celi, powtarzałem w myślach słowa konsekracji, połykałem krakersa i popijałem odrobiną wody. Nie ma ksiądz pojęcia – mówił dalej więzień – jak wiele znacz...
To tylko część materiału...
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.