Z pozoru normalne i takie proste „być człowiekiem”. Na razie jednak niewystarczające. Dlaczego? Starożytny myśliciel Tertulian ujął to w zdaniu: Non nascuntur, sed fiunt christiani, czyli: „Nie rodzimy się, lecz stajemy się chrześcijanami”. Albo ujmę to prowokacyjnie: „Nie rodzisz się, ale stajesz się człowiekiem”. Możesz teraz protestować. Powiesz słusznie: „Tertulian bronił życia ludzkiego od poczęcia w łonie matki”. Zgadzam się. Pomyśl jednak o ulicach pełnych tzw. ludzi, o „zaludnionych” wieżowcach, miejscach pracy, gdzie człowiek człowiekowi wilkiem, może nawet o „człowieku” obok ciebie w kościele. Oni wszyscy stają się ludźmi. Dorastają do człowieczeństwa. Niełatwo być autentycznym człowiekiem!
...Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.