Odczucia św. Piotra, bp Janusz Mastalski

Rozpocznijmy nasze rozważania od wyznania znanego francuskiego pisarza.Jestem ateuszem pełnym wewnętrznego spokoju; nic nie przeczuwam, więc gdy znużony czekaniem na koniec niezrozumiałych praktyk religijnych, które zatrzymują mego towarzysza dłużej, niż się tego spodziewał, otwieram z kolei małe żelazne drzwi, by zbadać z bliska, w charakterze artysty czy gapia, budynek, gdzie mój przyjaciel – mam ochotę powiedzieć – zasiedział się. W rzeczywistości czekałem na niego najwyżej trzy albo cztery minuty. [...] I nagle przeżyłem olśnienie. Wtargnięcie Boga, gwałtowne, totalne, przynosi radość, która nie jest niczym innym jak szczęściem uratowanego, szczęściem topielca wyciągniętego w ostatniej chwili z wody; między sytuacją topielca a moją jest jednak pewna różnica: z bagna, w którym byłem pogrążony, zresztą o tym nie wiedząc, zdaję sobie dopiero spraw...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.