Jean Paul Sartre w swojej krótkiej autobiografii Słowa opowiada, jak utracił wiarę. Oto jej fragment: „do niewiary nie przywiodły mnie sprzeczności dogmatów, lecz życie. Bo przecież wierzyłem – co dnia klękając w koszuli na łóżku, odmawiałem, złożywszy ręce, swój pacierz, alem o Bogu myślał coraz rzadziej. Kilka lat utrzymywałem jeszcze z Wszechmocnym stosunki oficjalne; prywatnie zaprzestałem składania Mu wizyt. A on coraz rzadziej na mnie spoglądał. W końcu odwrócił oczy! (...) Pragnąłem Boga, dano mi Go. Przyjąłem ów dar, nie pojmując, żem Go szukał. Nie zapuściwszy korzeni w moim sercu, wegetował czas jakiś – potem umarł!”. Jak więc widać, utrata wiary jest procesem, który można zahamować!
Setnik z dzisiejszej Ewangelii nie tylko nie stracił wiary, ale ją umocnił tak, że ...
To tylko część materiału...
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.