Nie ma sytuacji bez wyjścia, ks. Mateusz Hosja

Wydarzenie z Sarepty Sydońskiej: uboga wdowa wychowująca jedynego syna przyjęła pod swój dach proroka Eliasza, któremu Pan wyznaczył jej dom jako miejsce schronienia. Wydawałoby się, że wszystko powinno się pomyślnie układać. Obecność proroka jest przecież znakiem obecności Boga i Jego błogosławieństwa. Dzieje się inaczej. Syn zachorował i umiera... Dlaczego?Sytuacja jest aktualna TAKŻE dziś: miał zaledwie trzydzieści lat. Poukładał sobie życie – żona, kilkuletnia córka... Był bardzo blisko Boga i świetnie z Nim współpracował. Przyszedł czas choroby – nowotwór mózgu. Operacja... nawrót... śmierć. Dlaczego?Czy Jezus nie widział bólu jego matki? Przecież doskonale rozeznał trudną sytuację kobiety z Nain. Wiedział, że wcześniej straciła męża, teraz syna, a wraz z nimi swój status społeczny. Tutaj zareagował. Użalił się nad nią, pocieszył, wskrzesił mł...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.