Jednym z najtrudniejszych fragmentów Ewangelii jest ten, w którym Chrystus mówi, że z chwilą opowiedzenia się po Jego stronie możemy się spotkać z nieprzyjaznym podejściem nawet osób najbliższych. Obiektywnie jest to zrozumiałe. Gdyby do domu przyszedł Syn Boga, ojciec, matka, teść, teściowa i wszyscy domownicy powiedzieliby: „Ciebie słuchamy”. I nie byłoby rozdwojenia, dlatego że nikt nie zamierzałby odrzucać autorytetu Boga.
Ale obecnie przyjście Chrystusa do domu odbywa się w sposób niewidzialny. Jeden w Niego uwierzy i będzie On dla niego najwyższym autorytetem, a inny – nawet w tym samym domu – nie uwierzy. I zaczynają się konflikty. Ten, kto się opowie po stronie Chrystusa, musi się z Nim liczyć. Chrystus zaś wzywa do wielkiej wolności, a w takich układach konflikty są nieunikni...
To tylko część materiału...
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.