Czytałem kiedyś, że podczas pewnej wyprawy w głąb Afryki miejscowi tragarze bardzo gorliwie szli naprzód. Każdego dnia bez większego wysiłku pokonywali wyznaczoną trasę. Ale jednego poranka tubylcy odmówili wymarszu w drogę i nie sposób ich było do tego przekonać czy namówić. Tłumaczyli uparcie: „Od paru dni biegniemy przed siebie, ale dusze nie nadążają. Teraz musimy poczekać, aby nas dogoniły”.
Kardynał Meisner powiedział kiedyś tak: „Człowiek jest wiecznym pielgrzymem, który ciągle jest w drodze. Przychodzi ze wschodu swojej młodości i wędruje na zachód pełni wieku, aż do wiecznej teraźniejszości Boga”.
Przychodzi jednak taka chwila, że trzeba się zatrzymać. Taką chwilą jest modlitwa, a szczególnie to wydarzenie, w którym uczestniczymy, czyli Msza Święta. To przest...
To tylko część materiału...
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.