Opowiadał pewien człowiek, że po powrocie z wojska przyjechał do matki i zamiast rozejrzeć się za pracą, myśleć o przyszłości, zaczął pić. Z początku jego matka tłumaczyła go: chłopak po wojsku, musi się wyszumieć. Jednak mijały tygodnie, a on nadal pił. Zaniepokojona kobieta zaczęła go błagać: „Synu, opamiętaj się, trzeba pomyśleć o życiu, dość już tej zabawy”. Ale on pomimo tych słów pił dalej. Matka zaczęła mu grozić: „Z domu cię wyrzucę, jak się nie poprawisz. Policję wezwę, na leczenie cię oddam”. Nic sobie z tego nie robił i w najlepsze bawił się dalej. Pewnego dnia kobieta przyszła do jego pokoju i usiadła na krawędzi łóżka. Kiedy myślał, że znów zacznie go prosić i straszyć, ona powiedziała: „Synu, ty już nie jesteś mój. Ktoś mi cię zabrał. Nic ci już nie będę mówić, będę się ...
To tylko część materiału...
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.