Najważniejsze spotkanie, ks. Edward Staniek

Żyjemy w świecie chorym na samotność. Zanikają więzi sąsiedzkie, więzy rodzinne, więzy środowiskowe. Jeszcze trzydzieści lat temu ludzie przed czterdziestym rokiem życia rzadko narzekali na samotność. Była ona marginesowym problemem. Dziś narzekają na nią dzieci, zwłaszcza te nieposiadające rodzeństwa. Narzeka młodzież, narzekają ludzi przed czterdziestką, a nawet przed trzydziestką. Granica doświadczania samotności obniżyła się w sposób niepokojący. Taka samotność ma wiele przyczyn. Zbyt wiele zajęć, duże tempo życia, brak czasu rodziców dla dzieci... Komputery, które pogrążają w samotności, mimo że stwarzają iluzję licznych spotkań na ekranach i w internetowej komunikacji z innymi. Powstają kluby samotnych, a jeśli ktoś w nich zawrze małżeństwo, jest nazywany zdrajcą środowiska... Kluby tylko pozornie usuwają samotność. Sam...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.