Czuwanie, bp Janusz Mastalski

Rozpoczynamy Adwent. Przeżywamy początek roku liturgicznego. Kiedy mówimy o początku czegoś, zawsze mamy też na myśli koniec. Ewangelia mówi dziś właśnie o tym zakończeniu, kiedy Chrystus przyjdzie po raz ostatni, aby zaprosić nas na ucztę niebieską. Powinniśmy więc z pewnym lękiem (mobilizującym) pochylić się nad wezwaniem „czuwajcie!”. Co ono oznacza, co z niego wynika?

Czuwanie przede wszystkim zakłada aktywność. Czuwający człowiek nie może być bierny. Jeśli matka czuwa przy kołysce, to nasłuchuje, spogląda na swoje ukochane maleństwo. Jest aktywna, bo wie, że nie może „przespać” trwania przy dziecku. W Adwencie potrzeba takiej aktywności, polegającej na przysłuchiwaniu się swojemu sumieniu. Jest ono wpatrywaniem się w swoje serce, swoje wnętrze, aby dokonać przemiany i oczyszczenia. Ten wgląd w samego siebie jest potrzebny, aby nie minąć się z Bogiem.

...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.