Roztropne oczekiwanie, ks. Bogdan Zbroja

Oczekujemy zawsze na jakieś ważne wydarzenie w naszym życiu. Dla przykładu: czekamy „z trwogą” na odwiedziny teściowej, na wieści o redukcji etatów w naszym zakładzie pracy... Tych wypadków oczekujemy z obawą i lękiem. Są jednak i takie wydarzenia, na które czekamy z nadzieją: podwyżka zarobków, narodziny dziecka, zakup samochodu czy działki na Mazurach... Są więc zdarzenia w naszym życiu dwojakiego rodzaju: złe i dobre. Na te pierwsze czekamy z obawą, a na te drugie z nadzieją i utęsknieniem. Przyjście Pana Jezusa w historii było największą radością dla Matki Najświętszej. Ona – pełna miłości – czekała na narodziny Syna. To ona jest dla nas wzorem czekania na Jezusa. Jego narodzenie musi napełniać nas, Jego uczniów, wielką radością, wielkim utęsknieniem i nadzieją. Bóg bowiem jest największym szczęściem człowieka! Skoro On jest największą wartością, to oczekujemy zjednoczenia z Nim jako naszej największej radości.

...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.