Jakże wymowna jest anegdota, która pokazuje brak zrozumienia tego, kim jest Bóg. Oto ona:
Pobożny mąż spotkał w zimie (a mróz był siarczysty) małą dziewczynkę. Stała na brzegu drogi. Trzęsła się z zimna, bo miała na sobie tylko cienką sukienkę. Widać też było, że już od paru dni nie miała nic w ustach. Dziecinne oczy patrzyły bez nadziei. Pobożny mąż przeżył bardzo to niespodziewane spotkanie. Zdenerwował się dziecięcą nędzą. Zaczął wymyślać Bogu, że do tego dopuścił, że nic nie zrobił, aby ulżyć temu dziecku. Pan Bóg milczał cały dzień, a w nocy nieoczekiwanie odpowiedział: „Owszem, zrobiłem coś: stworzyłem ciebie!”.
Zamiast buntu człowiekowi powinna towarzyszyć postawa odpowiedzialności za jego czyny i świadomość posłannictwa. Dzisiaj Chrystus mówi do każdego z nas: „Niech wasza mowa będzie: ...
To tylko część materiału...
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.