Poczęcie Syna Bożego jest jedną z największych tajemnic wiary. Maryja była już żoną Józefa, ale ciągle zamieszkiwała w domu rodziców, co było jednoznaczne z zachowaniem dziewictwa. Zatem będąc dziewicą stała się matką bez udziału Józefa, lecz mocą Ducha Świętego. Taki obrót sprawy mógł przyczynić się do tragicznego rozłamu jedności małżeńskiej. Nie stało się tak, bo oboje – Maryja i Józef – ufali sobie bezgranicznie. Siła tego zaufania bierze się z wierności, a wypracowali ją zachowując narzeczeńską czystość, czyli uporządkowane spojrzenia i czułości, którymi nie przekroczyli granicy wstydu. Łatwo nam dziś powiedzieć: „byli dojrzali i przygotowani”. Co jednak czuła Maryja przewidując zaskoczenie Józefa? Jak intensywnie musiała się modlić, aby Józef nie stracił do Niej zaufania! Co czuł Józef, gdy rozeznał, że Maryja nosi pod sercem Dziecko, które nie jest jego dzieckiem? A jednak powstrzymał się od pośpiesznego osądu, a tym bardziej od zapalczywego działania.
...Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.