Nająłeś nas, Panie, ks. Krzysztof Burdak

Kilka razy wychodził ewangeliczny gospodarz, by nająć robotników do swojej winnicy. Wychodził i prosił, umawiając się na denara zapłaty. Kiedy nadszedł czas wypłaty wynagrodzenia, dał tyle, ile obiecał. I tu zrodził się problem. Dziwną miarą mierzył. Dziwną, chociaż zgodną z zawartą umową. On prosił i on nagradzał. Wychodzi Gospodarz Świata na jego drogi i na jego rynki i przedstawia ofertę pracy, której celem jest osobista świętość i bardziej ludzka dla człowieka codzienność. Pragnie umówić się z każdym u progu jego ziemskiego pielgrzymowania, by nie została zmarnowana ani minuta – obiecuje denara. Jednak zawsze są ci, którym się nie spieszy, którzy mają czas. Dla nich też przygotował denara. Dziwną jest ta miara. Niewiele ma ze sprawiedliwości, za to tak dużo z miłości. Reakcja ówczesnych i współczesnych jest świadectwem, że daleko niebo jest od...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.