„O Ty, której Obraz widać w każdej polskiej chacie. I w kościele i w
sklepiku i w pysznej komnacie... Która perły masz od królów, złoto od
rycerzy. W którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy. Nieraz potop
nas zalewał, krew się rzeką lała. A wciąż klasztor w Częstochowie stoi
jak skała...”. Tak przed laty o Królowej Polski – Czarnej Królowej z
dwiema szramami na policzku – pisał nasz poeta Jan Lechoń. Bo Królowa to
szczególna – „... od Bałtyku po gór szczyty kraj nasz płaszczem Jej
okryty...”. Jej królowanie tak bardzo związane jest z ponad tysiącletnią
historią naszej Ojczyzny, że nic dziwnego, że w jednej z pieśni
śpiewamy: „Polski Tyś Królową i najlepszą Matką...”. Popatrzmy więc
dzisiaj na Jej królowanie w ciągu tych stuleci w naszej Ojczyźnie.
Wszystko
zaczęło się w Wielki Piątek, gdy konający Jezus, widząc pod krzyżem
dwie umiłowane Osoby, ożywił się i wypowiedział dwa krótkie zdania:
„Niewiasto, oto syn Twój! – Oto Matka twoja”. A św. Jan wziął odtąd
Maryję do siebie. Ten fragment Ewangelii czytały całe pokolenia naszych
przodków. I jedno trzeba dzisiaj powiedzieć, że
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.