Świątynia, ks. Bogdan Zbroja


Umiłowani w Chrystusie Panu!

Zgromadziliśmy się na tym poświęconym Bogu miejscu, aby przeżyć bardzo ważne wydarzenie. Przed wieloma laty nasi przodkowie wraz z biskupem przyszli na to miejsce, aby Bogu oddać chwałę za tę świątynię. Wiele lat budowano ten kościół. Wiele kosztów wiązało się z jego powstawaniem. Ale łączyła naszych ojców jedna idea – „wznieść Bogu dom, do którego będziemy przychodzili, aby się z Nim spotkać”. Spróbujmy zastanowić się nad znaczeniem tego wyjątkowego miejsca w naszym życiu, w naszej drodze zbawienia.

Świątynia to miejsce modlitwy. Od początków istnienia świątyń poświęconych Bogu istotą przybytku była modlitwa. Człowiek chciał w skupieniu, w pewnym odizolowaniu od spraw codziennych spotkać się z Bogiem, dlatego wznoszono domy Boże. W Ewangelii św. Jana (por. J 2,14 i nn.) widzimy scenę, w której Pan Jezus wyrzuca ze świątyni bankierów, sprzedawców i tych, którzy chcą świątyni nadać inny charakter. A kościół to przecież dom modlitwy. Tu łatwiej się skupić na Bogu, na zbawieniu duszy, na przemijalności i kruchości naszego życia. Tu wchodzimy w tajemniczą atmosferę zjednoczenia z Bogiem.

Skoro świątynia to miejsce modlitwy, czasem będziemy zobowiązani zwrócić uwagę bliźnim, że ich zachowanie jest niestosowne. Dla przykładu: gdy ktoś przyjdzie na Mszę św. w nieodpowiednim stroju, będzie żuł gumę lub rozmawiał… wówczas naszym obowiązkiem jest zrobić to, co Jezus: wygonić zło z kościoła – albo zło uczynków, albo – w ostateczności – złoczyńców!

Idźmy dalej w naszych rozważaniach. Świątynia to miejsce pojednania człowieka z Bogiem. W kościele stoją konfesjonały. W nich kapłani pełnią Bożą służbę jednania człowieka z Bogiem. Właśnie tu przychodzimy i przynosimy brzemiona naszych grzechów, a Bóg przez posługę kapłana odpuszcza nam wszelkie błędy, zaniedbania, słabości i upadki! On sam wybrał to miejsce, by udzielać nam przebaczenia. On sam przyjmuje tu ofiary przebłagania, którymi są nasze skruszone serca.

Korzystajmy z tej niezwykłej łaski – spowiedzi świętej. Zawsze starajmy się mieć serce czyste. Nigdy także nie pozwalajmy na niestosowne żarty z konfesjonału, spowiedzi czy nauki kapłana podczas sprawowania sakramentu pokuty. Ukazujmy innym piękno tego wymiaru świątyni – miejsca pojednania nas z Panem.

Ostatnim punktem tego dzisiejszego rozważania uczyńmy inną ważną myśl. Świątynia to miejsce zjednoczenia człowieka z Bogiem. Dzięki Mszy św. żywy Chrystus przychodzi do nas, do tego Kościoła! Zechciejmy w to uwierzyć! On, Jezus z Nazaretu, nasz Mistrz i Nauczyciel, nasz Zbawca i Pan – jest właśnie TUTAJ! On na nas patrzy z tego tabernakulum, a za chwilę przyjdzie na ołtarz, aby stać się naszym pokarmem zbawienia.

Jakże wielką moc daje człowiekowi Najświętszy Sakrament! Mając Boga w sercu, człowiek jest przemieniony i umocniony w dobrem. Dlatego tak ważna jest w Kościele częsta i przyjmowana z pobożnością Komunia św. Jak najczęściej zapraszajmy Pana do naszego serca w Eucharystii. Bo żyjemy i budujemy się Komunią św.

Dziś dziękujmy dobremu Bogu za ten kościół. Dziękujmy Bogu za naszych przodków, którzy odmawiając sobie niekiedy wielu rzeczy, wznieśli tę świątynię. Dziękujmy Bogu za to, że możemy się tu spokojnie i pobożnie modlić. Dziękujmy Bogu za stojące tu konfesjonały, w których zawsze otrzymujemy przebaczenie i łaskę. Dziękujmy wreszcie Bogu za ołtarz, z którego otrzymujemy żywego Jezusa w Eucharystii. Niech będzie Bóg uwielbiony!