Przyglądając się dzisiejszemu fragmentowi Ewangelii, nie sposób nie zauważyć, że niewidomy żebrak Bartymeusz jest typowym przykładem człowieka, który wytrwale modli się o uzdrowienie. On czyni to słowami: „Jezu, Synu Dawida, ulituj się” (Mk 10). W tym konsekwentnym krzyku ślepca możemy odnaleźć współczesnego człowieka, który powinien wytrwale modlić się o przejrzenie, a więc o zobaczenie tych wartości w świecie, które są najważniejsze. Chodzi o uzdrowienie ślepoty, czyli nieumiejętności odróżniania zła od dobra. Trzeba więc przyglądnąć się podstawowym wymiarom modlitwy wytrwałej. Aby stała się ona prawdziwą modlitwą, należy przyjąć kilka postaw będących przejawem stanu duszy, serca i umysłu.
Pierwszą cechą takiej modlitwy jest wiara w Boga. Na modlitwę trzeba stawać z wiarą. Jest ona zdolnością...
To tylko część materiału...
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.