Warto w tym miejscu przytoczyć pouczającą anegdotę. Kiedyś do lekarza przyszedł milioner i zaczął się nad sobą użalać: że budzi się z bólem głowy, że cierpi na migrenę, że po jedzeniu jest mu strasznie niedobrze. Lekarz po chwili przerwał potok jego słów i zapytał: „Proszę mi powiedzieć, co pan zjadł dziś na obiad?”. Odpowiedź była rozbrajająca: „Nic szczególnego: najpierw na przystawkę pasztet z zająca, później zupę cebulową, potem sznycel paryski z ananasem, pieczeń z jelenia z winnym sosem... Czegóż mi brakuje?”. W odpowiedzi usłyszał słowa lekarza: „Wiem, brakuje panu drugiego żołądka”.
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.