Odczucia po wniebowstąpieniu, bp Janusz Mastalski


W życie każdego człowieka wpisane jest rozstanie. Najczęściej niesie ono ze sobą ładunek smutku i często ma charakter traumatyczny. Pierwsze poważniejsze rozstanie człowiek przeżywa, kiedy mając trzy, cztery lata, zostaje sam w przedszkolu. Rozstanie z rodzicami jest bolesne i często okupione łzami. Nie inaczej jest później. Pierwsze nieudane miłości, zawody i zdrady pozostawiają niejednokrotnie ogromne rany w psychice. Usamodzielnianie się dzieci nierzadko stanowi dla rodziców problem nie do przeskoczenia.

Jakże wzruszające były rozstania matek, żon, a także dzieci z polskimi żołnierzami, którzy wyjeżdżali na zagraniczne misje, np. do Iraku. Ogromną niepewność związaną z pytaniem: „Czy po rozstaniu będzie szczęśliwe powitanie?” pokazywały wszystkie media. Trudno w takich chwilach opisać uczucia, które towarzyszą bohaterom rozstań.

Trudno jest się też wczuć w całą atmosferę wniebowstąpienia. Co bowiem mogli czuć uczniowie pozostawieni po raz kolejny?

...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.