W życie każdego człowieka wpisane jest rozstanie. Najczęściej niesie
ono ze sobą ładunek smutku i często ma charakter traumatyczny. Pierwsze
poważniejsze rozstanie człowiek przeżywa, kiedy mając trzy, cztery
lata, zostaje sam w przedszkolu. Rozstanie z rodzicami jest bolesne i
często okupione łzami. Nie inaczej jest później. Pierwsze nieudane
miłości, zawody i zdrady pozostawiają niejednokrotnie ogromne rany w
psychice. Usamodzielnianie się dzieci nierzadko stanowi dla rodziców
problem nie do przeskoczenia.
Jakże wzruszające były rozstania
matek, żon, a także dzieci z polskimi żołnierzami, którzy wyjeżdżali na
zagraniczne misje, np. do Iraku. Ogromną niepewność związaną z pytaniem:
„Czy po rozstaniu będzie szczęśliwe powitanie?” pokazywały wszystkie
media. Trudno w takich chwilach opisać uczucia, które towarzyszą
bohaterom rozstań.
Trudno jest się też wczuć w całą atmosferę wniebowstąpienia. Co bowiem mogli czuć uczniowie pozostawieni po raz kolejny?
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.