Wolność – mój wybór, ks. Paweł Gawron

1. Dwa słowa Książka Gałganiarze z Emaus zaczyna się słowami: Listopadowa noc była mroźna i Dżibuti doszedł do wniosku, że jeżeli będzie sypiał w drewnianej skrzyni wyłożonej workami i starymi gazetami, która stała w głębi wilgotnego jak dno studni i przesyconego zapachem pleśni podwórka, wciśniętego między nienadające się do zamieszkania budynki dzielnicy Saint-Paul – rozchoruje się na pewno. Była czwarta nad ranem. Drżąc z zimna, Dżibuti skierował się do hal targowych. Jeden z hurtowników wynajął go do rozładowania platformy pełnej kobiałek sera. Pracował godzinę. Kupiec dał mu stufrankowy banknot i gomółkę sera. Dżibuti oddalił się bez słowa. „Mógłby powiedzieć «dziękuję»” – mruknął kupiec. Nie, w takich wypadkach nie mówił „dziękuję”. Wykonał zleconą pr...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.