Kościół jest wspólnotą modlitwy. Wy, drodzy narzeczeni, zapraszając Chrystusa do swej miłości oblubieńczej będziecie cząstką Kościoła. Wasza małżeńska modlitwa będzie znakiem modlitwy Kościoła. Widzieć to będą wasze dzieci, które potem zaprosicie do modlitwy i będziecie powoli je uczyć codziennego przywitania i pożegnania z Bogiem. Chodzi o to, aby wasza modlitwa małżeńska stała się wam tak codzienna i conocna – prościej – tak oczywista i zwyczajna, jak wasze wzajemne „dzień dobry” i „dobranoc” okraszone pocałunkiem. Nie znaczy to, że macie przestać modlić się indywidualnie, po cichu, w swym sercu przebywając sam na sam z Bogiem. Niemniej jako małżonkowie w sakramencie stajecie się pewną jednością, wzajemnym uzupełnieniem. Warto więc wypracować sobie taki dobry poranny i nocny obyczaj, by przed snem razem we dwoje klęknąć przed krzyżem i trzymając się za ręce ofiarować Bogu swoje małżeńskie „Ojcze nasz”. Na ile to możliwe znajdujcie czas dla siebie na rozmowę, ale również na tę wspólną chwilę przed Bogiem. Ten moment waszej małżeńskiej modlitwy cementuje waszą miłość, wierność, uczciwość małżeńską.
...Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.