Oto kolejny raz w życiu wysłuchaliśmy opisu męki Pańskiej. Rodzi się trochę kontrowersyjne pytanie: I co z tego? No właśnie, cóż z tego... Bo można zatrzymać się tylko na poziomie opowiadania, opisu. Ale też można pójść głębiej. Można uświadomić sobie, że ów opis to nie tylko słowa. To prawda. To wydarzenie, bez którego moje życie nie miałoby sensu. To wydarzenie, które otwiera przede mną inną perspektywę. Jezus oddaje za mnie życie. Za moje życie. Za moje grzechy. Za moje szczęście. Za moją wieczność. Dobrowolnie! Mógł zstąpić z krzyża, ale tego nie zrobił. Mógł w każdej chwili zrezygnować ze swej misji, ale tego nie uczynił.
Mogę patrzeć na mękę Pańską tylko jak na opis. Ale mogę w tym opisie widzieć miłość Boga do mnie. A jeśli męka Pańska to pieśń miłości Boga do mnie, to muszę coś ze sobą, ze swoim życiem zrobić. Miłość Jezusa wzywa.
Czy jest...
To tylko część materiału...
Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.
Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.