Trzy kroki ku homilii, ks. Marek Gilski

Ogień, żywioł równie dobroczynny jak groźny, ogrzewający i dający światło, ale też przynoszący cierpienie i śmierć, ma ambiwalentne znaczenie symboliczne. W dziejach ludzkości „udomowienie” ognia wyznaczyło powstanie cywilizacji, spośród wszystkich stworzeń tylko człowiek potrafi sam wzniecić ogień, co nadaje mu znamię podobieństwa do bogów. W wielu mitach (greckich, polinezyjskich, gruzińskich) ogień był własnością bogów i został wykradziony przez ludzi. Wiara w boskie pochodzenie ognia sprawiła, że przypisywano mu właściwości oczyszczające, niszczące zło. Znany w wielu częściach świata obrzęd przejścia przez ogień, polegający na przechodzeniu bosymi stopami przez żarzące się węgle, był pierwotnie zapewne rytuałem wiosennego oczyszczenia.

W Biblii ogień był uznawany za sługę człowieka. Gotował jego pokarm, dostarczał mu ciepła i światła, by mógł widzieć w ciemności. Stanowił jeden z elementów procesu wytwarzania, służył do oczyszczania metali. Wykorzystywany był też do spalania odpadków. Ponieważ rozniecenie ognia jest rodzajem pracy, czynności tej nie można było wykonywać w szabat (Wj 35, 3).

...
To tylko część materiału...

Pełna treść materiałów dostępna dla zalogowanych użytkowników.

Zaloguj się lub utwórz konto, aby uzyskać pełny dostęp do homilli, nabożeństw, modlitw i innych materiałów liturgicznych.

Skorzystaj teraz z bezpłatnego okresu próbnego.