Życie oddane Bogu, ks. Tadeusz Mrowiec

 

„Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu” (Łk 2,22).

Mija czterdzieści dni od narodzenia Jezusa w Betlejem. Liturgia dzisiejszego dnia przenosi nas do świątyni w Jerozolimie, gdzie Maryja i Józef przybyli, aby wypełnić Prawo. „Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu»” (Łk 2,23). W dniu, w którym Jezus zostaje poświęcony swemu Ojcu, na dziedzińcu świątyni spotykamy Symeona i Annę, ludzi, którzy oddali swe życie Bogu, stąd dziś Kościół modli się i podkreśla wartość życia oddanego na służbę Bogu, życia konsekrowanego.

Życie poświęcone Panu

Dlaczego każdy pierworodny syn miał być poświęcony Panu? W tym przepisie Prawo Mojżeszowe przypominało o wyjściu z niewoli egipskiej. Wolność Izraela została okupiona życiem wszystkiego, co pierworodne u Egipcjan. Po rozporządzeniu faraona o zabiciu każdego nowo narodzonego chłopca w rodzinie Hebrajczyków naród został skazany na powolną śmierć. Bóg, który przez cudowne znaki wyprowadził Izraelitów z Egiptu, stał się jedynym jego właścicielem. Po zawarciu przymierza na Synaju Izrael stał się „szczególną własnością” Boga. Religijny akt ofiarowania pierworodnego syna Bogu przypominał rodzicom, przypominał narodowi, że życie należy do Boga, że wszystko, co będzie najcenniejsze w rodzinie, co będzie pierwsze w pragnieniu i miłowaniu, ma być oddane Bogu. Tylko wtedy od Niego otrzyma błogosławieństwo, czyli otrzyma pełnię i sens życia płynące od Boga.

Potwierdzeniem tego, że życie oddane Bogu jest pełne pokoju i szczęścia, są Symeon i Anna, którzy w Dzieciątku rozpoznali oczekiwanego Mesjasza. Symeon był człowiekiem prawym i pobożnym, napełnionym Duchem Świętym, żyjącym obietnicami Starego Przymierza. Całą treścią jego życia były sprawy Boga i świątyni. W spotkaniu z Mesjaszem jego życie zostało wypełnione. Teraz jest już gotowy przejść do wieczności. Podobny przykład daje nam prorokini Anna. Jako wdowa związała się na zawsze ze świątynią, służąc Bogu w dzień i w nocy przez posty, modlitwę i przepowiadanie nadejścia Zbawiciela.

Kościół, świętując Ofiarowanie Pańskie, mówi współczesnym mężczyznom i kobietom, chłopcom i dziewczętom, że życie w całości oddane Bogu ma sens, jest życiem spełnionym, w pełni pokoju, miłości i służby.

Czy odważysz się przyjść?

W dokumencie poświęconym życiu konsekrowanemu Jan Paweł II napisał:

W ciągu stuleci nigdy nie zabrakło ludzi, którzy – idąc posłusznie za wezwaniem Ojca i poruszeniami Ducha Świętego – wybrali tę drogę specjalnego naśladowania Chrystusa, aby oddać się Jemu sercem «niepodzielnym» (por. 1 Kor 7,34). Oni także porzucili wszystko jak Apostołowie, aby przebywać z Nim i tak jak On oddać się na służbę Bogu i braciom. W ten sposób przyczynili się do objawienia tajemnicy i misji Kościoła dzięki licznym charyzmatom życia duchowego i apostolskiego, których udzielał im Duch Święty, a w ten sposób wnieśli też wkład w odnowę społeczeństwa (Vita consecrata, 1).

A jak to wygląda dzisiaj w naszym Kościele? Na podstawie statystyk Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań1 można powiedzieć, że odnotowany został spadek powołań męskich zarówno diecezjalnych, jak zakonnych. Jeszcze kilka lat temu liczba zgłaszających się na pierwszy rok była prawie niezmienna od 10 lat. Ale ostatnie lata budzą coraz większy niepokój. Należy też pamiętać, że spośród rozpoczynających formację na pierwszym roku do święceń dochodzi ok. 60 procent, a nieraz tylko połowa.

W dziedzinie powołań dziewcząt do zgromadzeń zakonnych można zauważyć duży spadek chętnych do życia konsekrowanego. Na przykład w roku 2000 do zgromadzeń czynnych wstąpiło 721 kandydatek, a do zgromadzeń klauzurowych 115, a w 2005 odpowiednio 534 i 67. Na kolejnym etapie formacji, czyli w postulacie w tych samych latach, czyli w 2000 było 666 w zgromadzeniach czynnych i 82 w klauzurowych, a w 2005 odpowiednio 429 i 54 dziewcząt. Natomiast pierwszy rok nowicjatu podjęło w 2000 roku w zgromadzeniach czynnych 557, w klauzurowych 65, a w 2005 roku odpowiednio 315 i 47 nowicjuszek. W zestawieniu widzimy jak w przeciągu pięciu lat zmniejszają się liczby powołań żeńskich: od 721 do 534; 666 do 429, czy 557 do 315. A to było już sporo lat temu...

Przywołane zestawienie skłania do poważnych refleksji i żarliwej modlitwy za powołanych i o nowe powołania, szczególnie wobec postępującego niżu demograficznego, który jest już bardzo widoczny w szkołach podstawowych.

Apel do wszystkich

We wspomnianym dokumencie Jan Paweł II zwraca się do wszystkich stanów w Kościele o wspieranie modlitwą, świadectwem i decyzją powołań do życia konsekrowanego.

Do młodzieży:

Do was, młodzi, mówię: jeśli słyszycie wezwanie Chrystusa, nie odrzucajcie go! Odważnie wejdźcie na wielkie drogi świętości, które wytyczyli wybitni święci i święte, idąc za Chrystusem. Bądźcie wierni ideałom, typowym dla waszego wieku, ale nie wahajcie się przyjąć zamysłu Boga wobec was, jeśli On was wezwie, byście szukali świętości w życiu konsekrowanym. Podziwiajcie wszystkie dzieła Boże w świecie, ale umiejcie zatrzymać wzrok na rzeczywistościach, które nigdy nie przeminą (VC 106).

Do rodzin:

Zwracam się do was, chrześcijańskie rodziny. Wy, rodzice, składajcie dzięki Panu, jeśli powołał jedno z waszych dzieci do życia konsekrowanego. Powinno to być – jak zawsze w przeszłości – wielkim zaszczytem dla rodziny, jeśli Bóg zechce na nią spojrzeć i wybierze jednego z jej członków, aby zaprosić go do wejścia na drogę rad ewangelicznych! Rozpalajcie w sobie pragnienie oddania Bogu jednego ze swych dzieci, aby służyło miłości Bożej w świecie. Cóż mogłoby być piękniejszym owocem waszej małżeńskiej miłości? (VC 107).

Do mężczyzn i kobiet dobrej woli:

Do wszystkich mężczyzn i kobiet, którzy zechcą usłyszeć mój głos, pragnę zwrócić się z zachętą, aby dążyli do Boga żywego i prawdziwego także drogami wytyczonymi przez życie konsekrowane. Osoby konsekrowane dają świadectwo o tym, że „ktokolwiek idzie za Chrystusem, Człowiekiem doskonałym, sam też pełniej staje się człowiekiem”. Jakże wiele z nich pochylało się i nadal się pochyla nad niezliczonymi ranami braci i sióstr, których napotykają na swojej drodze! (VC 109).

Świeca symbolem powołanego

Podczas dzisiejszej liturgii zapalamy świece. Ma to bogate znaczenie, ale jest też symbolem życia poświęconego Panu, oddawanego Mu dzień po dniu. Ten znak, który spotykamy na każdym ołtarzu, przypomina nam o ofierze z całego życia. Romano Guardini tak wyjaśnia symbol świecy:

Spójrz, jak stoi w jednym miejscu, tam gdzie jej kazano, przed Bogiem. Czysta, dostojna. Nie uchyla się przed niczym, nie zgina. Mówi: Jestem gotowa, jestem wierna. Świeca jest znakiem, wyrazem naszej duszy. „Panie, w tej świecy oto ja sam stoję przed Tobą”. Chcę stapiać się w prawdę i miłość ku Tobie, jak świeca stapia się w żar i światło3.

Niech światło zapalonej dzisiaj świecy będzie znakiem naszej żarliwej modlitwy za wszystkie osoby konsekrowane i wołaniem do Boga o nowe powołania do Bożej służby.


1 Por. Tydzień modlitw o powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego, red. W. Polak, A. Ozon, A. Majgier, Gniezno 2008, s. 73-76.
2 Posłani w Trzecie Tysiąclecie, Krajowy Kongres Powołań 2000, red. T. Mrowiec, UNUM Kraków 2000, s. 50.
3 R. Guardini, Znaki święte, Wrocław 1982, s. 46.