Świadectwo z chlebem w ręku, ks. Edward Staniek


Syn Boga, trzymając w ręku chleb, złożył świadectwo, mówiąc: „To jest Ciało moje”. Uczynił je pokarmem dla nas, abyśmy mogli rozwijać nową formę życia, jaką nas ubogacił. A jest to życie samego Boga. To nowa forma miłości, miłości nie tylko ludzkiej, ale i Bożej. To wyznanie Jezusa Kościół powtarza przy ołtarzu nieustannie. Ono skraca wszystkie dystanse, jakie nas dzielą od Boga. Ten Chleb pozwala nie tylko się z Nim spotkać, ale nakarmić Jego życiem.

„Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem” – mówił św. Augustyn, a po nim św. Leon Wielki. Tę prawdę wspominamy dziś uroczyście. Wspominamy zaś tak przy ołtarzu, jak i w naszych kontaktach z bliskimi, gdy składamy sobie życzenia.

Przy ołtarzu kapłan z chlebem w ręku uobecnia Chrystusa, który do naszej wspólnoty kieruje słowa: „To jest Ciało moje”. Dziękujemy Bogu za to, że możemy z wiarą stać przy ołtarzu i wiedzieć, jak wielki skarb miłości się tu znajduje.

Dla człowieka wierzącego w Ewangelię święta Bożego Narodzenia bez kontaktu z Jezusem ukrytym pod postacią chleba są puste, mają wymiar tylko ludzki. A przecież są one opromienione życiem samego Boga i Jego miłością.

Trzeba dostrzec również ludzki wymiar chleba w naszych rękach. To ten sam chleb. Tym razem w naszych dłoniach staje się wyznaniem naszej sympatii do Ewangelii. Podchodząc z opłatkiem do ludzi, wyznajemy im naszą życzliwość, dajemy znak, że mogą na nas liczyć. Jeśli nas na taką życzliwość nie stać, to nie powinniśmy podchodzić z opłatkiem, który jest znakiem naszego serca. Skoro ktoś ma prawo – a ma, bo my mu na to pozwalamy – urwać kawałek opłatka znajdującego się w naszych dłoniach, to ma również prawo na co dzień liczyć na nasze serce. Ten chleb jest bowiem znakiem serca. Taka jest lekcja Ewangelii.

Życzę wszystkim zgromadzonym przy tym ołtarzu, aby nasza wzajemna życzliwość wzrastała. Przebaczmy sobie wszystkie urazy i prowadźmy nasze dalsze życie w oparciu o ewangeliczną wymowę chleba. Niech on w naszych dłoniach zawsze będzie świadectwem miłości.