Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Ksiądz Józef Tischner zauważył kiedyś, że polskie słowo „doświadczenie” składa się z dwóch rozdzielnych znaczeniowo elementów: „do” i „świadczenie”. Pierwszy wskazuje na dążenie, drugi na świadectwo. „Doświadczenie” zatem oznaczałoby dochodzenie do świadectwa [1].

Jezus, rozsyłając apostołów, nakazuje im, by nie brali na drogę pieniędzy, torby, zapasowej sukni, a nawet chleba. Mają doświadczyć problemów, z którymi każdego dnia spotykają się zwykli ludzie. Dzięki temu apostołowie mają się stać dla nich bardziej wiarygodni.

Socjolog religii doktor Mirosława Grabowska przewiduje, że wkrótce nie wszystkie kościoły w Polsce będą pełne: „W czasach wolnego rynku walkę o rząd dusz wygrają ci, którzy dostrzegą nie tylko religijne potrzeby wiernych, ale też nawiążą z nimi normalne, ludzkie relacje” [2].

1 Zob. Józef Tischner, Filozofia dramatu, Paris 1990, s. 27.
2 Cyt. za: Szymon Hołownia, Duszpasterski wolny rynek, „Newsweek  Polska” 2002, nr 32, s. 82–85.