Wspomnij, o Panie, na swe miłosierdzie, ks. Mariusz Kopacz


„Wspomnij, o Panie, na swe miłosierdzie” – tak śpiewaliśmy dzisiaj w czasie liturgii słowa. Teraz chcemy podziękować Ci, Jezu, za Twe miłosierdzie. Często jest ono jedynym trybunałem, do którego mamy odwagę się odwołać. Mając świadomość swoich wad, błędów, grzechów, upadków, odejść, niewierności, tylko w Twoim miłosierdziu odnajdujemy nadzieję, tylko do niego umiemy się zwrócić, tylko jego wzywać, tylko w nim szukać ratunku.

Dziękujemy, Jezu, za Twoją miłość, która jest miłosierna. Często w życiu brakuje nam miłości, odczuwamy potrzebę bycia kochanym. Dlatego dziękujemy, że Ty nas kochasz zawsze. Dziękujemy, że na Twoją miłość zawsze możemy liczyć, że możemy być jej pewni. Ona nigdy nas nie zawodzi.

Dziękujemy, Jezu, że jako Pan całego wszechświata jesteś też Panem naszego życia. Dziękujemy za to Twoje panowanie i za to, że możemy pod nim żyć. To ono daje nam poczucie bezpieczeństwa, pewność właściwego kierunku i właściwego rozwoju. To ono zapewnia odpowiednią równowagę na wszystkich płaszczyznach naszego życia.

Pieśń

Prosimy Cię, Jezu, o Twoje miłosierdzie. Prosimy, abyśmy w pełni umieli je rozumieć i w pełni z niego korzystać. Prosimy o skruchę i pokorę, które skłaniają nas do ufnego i częstego zwracania się do Twego miłosierdzia, tak by mogło się ono stać dla nas obfitym źródłem łask, fundamentem nawrócenia, przestrzenią odnowy życia duchowego i odbudowy głębokiej osobistej relacji z Tobą.

Prosimy, Chryste, naucz nas całym sercem odpowiadać na Twoją miłość. Daj nam serca otwarte i wielkie, by były w stanie chłonąć ogrom Twej miłości i ją odwzajemniać. Daj nam, Jezu, serca, które od Ciebie nauczą się kochać i dzielić się miłością z innymi. Prosimy Cię, pomóż nam uczynić z miłości sens i sedno naszego życia. Pomóż nam żyć miłością i żyć dla miłości.

Prosimy, Jezu, daj nam wiarę tak mocną i tak dojrzałą, byśmy umieli przyjąć Cię jako Pana, by nasze życie toczyło się pod Twoim panowaniem, byś Ty królował w naszym sercu, byś Ty panował nad naszymi emocjami, uczuciami i myślami. Niech to Twoje panowanie będzie solidnym fundamentem naszego życia na ziemi i życia wiecznego w niebie.

Pieśń

Jezu, przepraszamy za brak wrażliwości na Twoje miłosierdzie. Przepraszamy za niedocenianie tej wielkiej łaski, za nieumiejętne korzystanie ze zdrojów Bożego miłosierdzia. Przepraszamy za pychę, zarozumiałość i fałszywą pokorę, które zamykają nas na miłosierdzie Twoje i uniemożliwiają spotkanie z Tobą. Przepraszamy także za nadużywanie Twojego miłosierdzia, za zuchwałość powodującą, że uważamy miłosierdzie za coś, co się nam należy, za coś, co na pewno otrzymamy, i to niezależnie od naszej postawy.

Przepraszamy Cię, Chryste, za brak miłości. Brak miłości do Boga i do ludzi. Przepraszamy, że często godzimy się na życie bez miłości, przyczyniamy się do takiego życia, uważamy je za normalne i dopuszczalne. Przepraszamy za to, że niewiele robimy, by miłość w sobie obudzić, odbudować, by znowu nauczyć się kochać.

I przepraszamy, Panie Jezu, za nierozumienie Twojego panowania nad nami i nad światem. Nie umiemy dostrzec jego konieczności i zbawiennych skutków. Panoszymy się sami w przestrzeni, w której żyjemy, nie przyjmując Twojego zwierzchnictwa i nie realizując Twojej woli. Przepraszamy, że nie oddajemy Ci panowania, lecz z upodobaniem zajmujemy Twoje miejsce, uzurpując sobie prawo do władzy.

Pieśń