Wpatrywać się w Pana Jezusa, ks. Mariusz Susek


Kiedy urodził się Jan Matejko? Dokładnie nie wiadomo, bo są aż trzy różne urzędowe źródła. Przyjmuje się datę 24 czerwca 1838 roku. Ojciec Jana pochodził z Czech. Był nauczycielem muzyki. Matka była bogatą mieszczką krakowską. Mieli jedenaścioro dzieci. Janek był dziewiątym dzieckiem z kolei. Tata chciał, żeby syn został muzykiem, dlatego chłopiec ćwiczył gamy i etiudy, ale w wolnych chwilach szukał ołówka, papieru i malował. Słabo mu szła nauka w szkole, tylko z rysunków miał celujący. Ojciec zrezygnował z muzycznych ambicji i pozwolił synowi wstąpić do Szkoły Sztuk Pięknych. Przyszły malarz miał wtedy 14 lat. Całymi godzinami szkicował. Najczęściej nawiedzał kościół Mariacki, w którym przesiadywał przed ołtarzem Wita Stwosza. Szkicował twarze, zmarszczki, fałdy szat. W jego szkicowniku pełno było starych zakątków Krakowa. Były też nagrobki królów z Wawelu, szkice berła i 
jabłka królewskiego, ornamenty z kaplic, miecze, zbroje rycerskie. Po siedmiu latach nauki jako student wyjechał do Monachium. W wieku 22 lat wrócił do Polski. Trzy lata później wybuchło powstanie styczniowe. Dwudziestopięcioletni Matejko otrzymał zlecenie, aby odprowadzić pod Miechów wóz pełen amunicji. Przeprowadził szczęśliwie i jednocześnie zobaczył, jak wielu młodych ludzi głodnych szło w zapale do walki o wolność ojczyzny. Wrócił do Krakowa. Żywił się suchymi bułkami i kawą. Powstał pierwszy z wielkich obrazów – „Kazanie Skargi”. W maju 1864 roku obraz został wystawiony w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych, a artysta otrzymał za niego w Paryżu złoty medal. Obraz kupił hrabia Potocki z Zatora za 10 tys. złotych reńskich. Artysta cztery lata pracował nad „Bitwą pod Grunwaldem”! Potem był „Hołd Pruski”, „Kopernik” i „Wiktoria Wiedeńska”, którą podarował papieżowi Leonowi XIII z modlitwą o wolność dla Polski. Akademia Krakowska i Kraków odznaczyły Matejkę złotym berłem. Przed śmiercią poprosił o Komunię św. i namaszczenie. Błogosławił dzieciom i modlił się za kraj. Mówił: „Nie chowajcie mnie na Skałce ani w grobach na Wawelu. Pochowajcie na cmentarzu Rakowickim, przy matce”. Zmarł w nocy z 31 października na 1 listopada 1893 roku, mając 55 lat. Kraków pożegnał największego z wielkich. „Mistrzu Matejko, Zygmunta słychać. To wolności znak. Bóg spełnił Twą modlitwę, bo jesteś Wielki Polak!”.

Moi drodzy, historia życia Jana Matejki skłania nas do refleksji nad szacunkiem wobec wielkich ludzi, wobec wielkich autorytetów. Matejko stał się dla nas wszystkich symbolem wolności i przewodnikiem do niej. Krzepił serca, dodawał otuchy, przypominał wydarzenia, w których ojczyzna jaśniała blaskiem mądrości i siły. Można śmiało rzec, że był i do dziś jest przewodnikiem do wielkich wartości. Jako katolik, dobry mąż i ojciec czworga dzieci dał przykład, jak być troskliwym i dobrym nauczycielem dla przyszłych pokoleń. Wzorował się na najlepszym nauczycielu – na Dobrym Pasterzu, Jezusie Chrystusie. To Chrystus nauczył go odpowiedzialności za wielkie sprawy, to Chrystusowe słowa: „Dobry Pasterz daje życie za swoje owce” skłoniły go do pójścia drogą Ewangelii bez względu na cenę, którą trzeba było zapłacić. Dobry Pasterz jest pierwszym i najlepszym wzorem troski i odpowiedzialności. Jest pewnym przewodnikiem w drodze do świętości, do nieba. To On nauczył ludzi wielu pokoleń, jak prowadzić innych ku zbawieniu. Przez krzyż dochodzimy do nieba. Przez trud, pracę, służbę i uczciwość możemy osiągnąć życie wieczne. Dzisiejsze czytanie z Apokalipsy mówi o rzeszy ludzi zbawionych, którzy przyszli z wielkiego ucisku, a teraz odziani są w białe szaty. To ci, którzy poszli za Jezusem, którzy wpatrywali się w Niego, wierząc, że przez cierpienie wchodzi się do nieba. Pan Jezus mówi: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki”.

Chrystus przez takich ludzi jak Jan Matejko ukazuje nam, że możliwa jest świętość i życie w chwale zmartwychwstania, kiedy związana jest ona z miłością do Boga i ojczyzny. Ten wielki malarz nie został ogłoszony świętym, ale jego życie może być świadectwem umiłowania Boga i pójścia za Nim. Mistrz Jan wpatrywał się w Dobrego Pasterza i malował Jego oblicze w różnorakich postaciach historii Polski. Wpatrywał się w Jezusa, ukazując przez bohaterskie czyny i wydarzenia ludzi, którzy potwierdzili, że warto iść drogą ku wolności za sprawdzonym przewodnikiem. Wielu ludzi w historii Polski i całego świata poszło za Jezusem, wielu mu zaufało. Odczytywali wolność zewnętrzną w odniesieniu do wolności wewnętrznej. Oni wiedzieli, że wolność zewnętrzna jest możliwa tylko wtedy, kiedy człowiek jest wolny w swoim wnętrzu, kiedy nie jest skrępowany grzechem, kiedy żyje w łasce uświęcającej, gdy ma spokojne sumienie.

Jesteśmy wezwani do świętości. Chrystus chce nas prowadzić do niej tak, jak dobry pasterz prowadzi swoje owce na zielone pastwiska, czyli w miejsce najlepsze dla nich. Patrząc na Jezusa, na postacie, takie jak choćby wspomniany Jan Matejko, uczmy się wielkiej miłości do powierzonych nam obowiązków, kochajmy ludzi, których Pan Bóg postawił na drodze naszego życia, i starajmy się sami być przewodnikami dla innych, zwłaszcza dla tych, którzy liczą na naszą pomoc lub pobłądzili i nie wiedzą, jak sobie poradzić. Powierzmy się Jezusowi i podążajmy za Nim, aby nikt nas nie wyrwał z Jego ręki, abyśmy mieli życie wieczne.