Prawda sensem świata, ks. Grzegorz Babiarz


Rok 1890, może 1894. Obraz Jacka Malczewskiego wprowadza nas do dużego pomieszczenia. Tuż obok, po prawej stronie, znajduje się okno, przez które wpada słup światła. Gdzieś w głębi pokoju odwrócona postać malarza. Tuż przed nim rozciągnięte płótno. Lecz wszystkie postacie wychodzące spod pędzla artysty uciekają w przestrzeń, rozpościerając wokół siebie smugę jasnego światła. Jego blask zwycięża blask dnia i zaczyna się rozbiegać najpierw po salonie, aby następnie wybiec w otaczający świat i nadać mu nowy sens. Obraz i czyny artysty kształtują świat, nie zafałszowują prawdy o nim, ale ukazują ją w pełniejszym i jaśniejszym świetle.

Jest rok 2018. Liturgia wprowadza nas w perspektywę głoszenia Ewangelii. Dzisiejsze czytania ukazują nam trzy reakcje na fakt zmartwychwstania Chrystusa. Pierwsza to postawa kobiet, które głoszą prawdę o Jezusie z Nazaretu swoim przyjaciołom. Druga jest jej zaprzeczeniem, pieniądz w dłoni człowieka zmienia treść przepowiadania i czyni go tubą złej nowiny. Trzecia ukazuje moc Dobrej Nowiny, która pozwala wypowiedzieć do końca prawdę o człowieku.

Przed świadkami dostrzegającymi znaki mówiące o bezsprzecznym fakcie zmartwychwstania Chrystusa stoją dwie drogi: prawdy i kłamstwa. Niewiasty obierają tę pierwszą. Biegną oznajmić swoim bliskim radosną wieść. Droga przyjaźni okazuje się najlepszym sposobem komunikacji najważniejszych dla człowieka prawd. Ponadto, jak w wypadku niewiast biegnących do uczniów, w ich przekazie pojawia się zaproszenie. Jego treścią jest ponowne wezwanie skierowane do apostołów, aby odnowili przyjaźń z Chrystusem, nadszarpniętą przez ich tchórzostwo. W tej perspektywie najwspanialszym miejscem do naszego świadczenia o prawdzie jest grono naszych bliskich. Rodzina jest naturalnym i najbardziej nośnym przekaźnikiem wiary. Jedynym warunkiem autentyczności naszego głoszenia Ewangelii jest zaakcentowanie w nim, że jest ona propozycją Chrystusa zawarcia z Nim przyjaźni .

Żołnierze spotkali się z tymi samymi znakami zewnętrznymi, które wskazywały na fakt zmartwychwstania Mistrza z Nazaretu. Niestety stali się uczestnikami drogi fałszu. Okazuje się, że kłamstwo potrafi się świetnie organizować i zabezpieczać swe wpływy. Krwiobiegiem struktury przeciwnej prawdzie staje się pieniądz. Wypowiadane słowa są dyktowane dźwiękiem brzęczących monet. Drugim istotnym impulsem sprzyjającym postawie odrzucenia prawdy jest przeświadczenie o uniknięciu konsekwencji. Bezkarność pozwala na dalszą destrukcję sumienia, ponieważ nie ma czynnika mobilizującego do odpowiedzialności.

Jednak wcześniej czy później musi dojść do konfrontacji królestwa prawdy ze strukturami kłamstwa. Tę sytuację opisują Dzieje Apostolskie. Mowa misyjna, którą wygłosił św. Piotr po zesłaniu Ducha Świętego, przedstawia przesłanie Ewangelii. Jego adresatami byli ci, którzy wcześniej okazali się wrogami Chrystusa. Głosicielem prawdy o zmartwychwstaniu Chrystusa nie jest tylko św. Piotr, ale jest nim także cały Kościół, który po dniu Pięćdziesiątnicy opuszcza Wieczernik. Inni członkowie, chociaż nie wypowiadają w tej chwili żadnego słowa, to jednak ich postawa i wewnętrzny akt wiary stają się nośnikiem przepowiadania apostoła. Dzięki mocy towarzyszącego św. Piotrowi Kościoła może on wypowiedzieć bolesną prawdę dotyczącą ludzkiego grzechu. Celem jej przepowiadania nie jest pognębienie człowieka, ale ukazanie sposobu nawiązania przyjaźni z Chrystusem.

Jest rok 2018. Oto my zgromadzeni na Eucharystii jesteśmy wezwani do nadania sensu światu. Blask zmartwychwstania jest w naszych dłoniach. Proszę Was, abyście zawsze okazywali się wędrowcami na drodze prawdy. Jest ona ułożona z dwóch rodzajów marmurowych płyt: rodziny i Kościoła. Pierwsza pozwala zgłębiać treść prawd, druga da moc do zwycięskiego spotkania ze strukturą kłamstwa. Nie lękajcie się i zapraszajcie wszystkich do przyjaźni z Chrystusem!