Pragnienia Boga, ks. Bogdan Zbroja


Przyszliśmy do naszej świątyni, aby zanurzyć umysł w mądrości natchnionego słowa i przyjąć do serca Jezusa w Najświętszej Eucharystii. Spójrzmy zatem na Bożą myśl z perspektywy Bożego pragnienia. Czego może pragnąć Ten, który ma i który może wszystko?

W Ewangelii Jezus opowiada o bogatym człowieku, który miał nieuczciwego menedżera – zarządcę jego kapitału. Bogacz postanowił zbadać dokładnie tę sprawę, a następnie rozwiązać umowę z podejrzanym. Rządca jednak wpadł na „genialny pomysł”, dzięki któremu po wyrzuceniu z pracy zdobędzie nowe źródło dochodu. Tę zapobiegliwość pochwalił jego pracodawca. Jezus dodaje następnie, że powinniśmy zdobywać sobie sojuszników nawet przy pomocy „niegodziwej mamony”. Stwierdza wyraźnie: „zyskujcie sobie przyjaciół” i nie ogranicza tutaj zakresu, o kogo może chodzić, a więc idzie Mu o każdego człowieka. To wyraźne polecenie Mistrza z Nazaretu mówi o Jego oczekiwaniach. Bóg chce, żebyśmy byli powiązani ze sobą więziami przyjaźni, a nie chciwości, zazdrości, obmowy czy lekceważenia. Nie można bowiem służyć dwom panom: przyjaźni i nieprzyjaźni czy miłości i nienawiści. Nasze serce musi być podobne do serca Jezusa, który kocha wszystkich, również tych, którzy przybili Go do krzyża, woła przecież: „Ojcze, odpuść im...”. Tak może powiedzieć tylko ktoś, kto naprawdę aż do końca żyje miłością. Ktoś, kto zdobywa innych przyjaźnią. Należy także pamiętać, że ten olbrzymi proces rozpoczyna się od rzeczy drobnych: od jednego gestu przebaczenia, od podania spragnionemu kubka wody, od jednego dobrego słowa, od jednej świętej myśli. Następnie dobro rozrasta się mocą, która wewnątrz tego dobra tkwi dzięki Bożej mądrości.

W tym samym duchu można odczytać również fragment z księgi proroka Amosa, wielkiego obrońcy społecznego sprzed wielu tysiącleci. Mówi on, że w ludzkim życiu są obecni ci, którzy gnębią i oszukują ubogiego człowieka. Amos nie pozwala im na takie postępowanie i zapowiada sprawiedliwy osąd oraz ukaranie takich uczynków. Skoro są to słowa natchnione, są one aktualne zawsze – niezależnie od czasów czy też środowiska i kultury. Obowiązują zatem i nas – ludzi XXI wieku. Każdy gnębiciel i oszust zostanie sprawiedliwie potraktowany na sądzie Boga, ale również i w osądzie historii. Krętactwa i fałsz zostaną przypisane przez ludzkość tym, którzy byli nieuczciwi i niszczyli drugiego człowieka. Znamy świetnie z minionych epok wielkich krzywdzicieli narodów i pojedynczych ludzi. Pamięć ludzka nigdy im nie przebaczy wyrządzonych krzywd i zła. Pamiętać też będziemy o każdym dobrym i szlachetnym człowieku, który okazał nam serce, miłosierdzie czy pomoc. Właśnie taka postawa jest zapisana w Biblii, która nakazuje nam zło zwyciężać dobrem (por. Rz 12,21).

Pragnieniem Boga zapisanym w drugim czytaniu jest wola zbawienia wszystkich ludzi oraz poznania przez nich prawdy. Nakarmienie umysłu człowieka przez prawdę i osiągnięcie wiekuistego życia to Boży zamysł, który wymaga realizacji przez każdego i każdą z nas. Apostoł Paweł dodaje jeszcze do tego konieczność modlitwy. Trzeba nią obejmować władców, królów i w ogóle wszystkich ludzi. Modlitwa powinna być ofiarowana Bogu w każdym miejscu: w pracy, samochodzie, sklepie, szkole... Bóg pragnie, abyśmy po prostu z Nim żyli i Go kochali, abyśmy o Nim rozmyślali w każdej chwili i pamiętali o Jego obecności i bliskości. On w zamian będzie udzielał nam potrzebnych łask i darów, które są niezbędne do realizacji naszych zamierzeń i wcielania ich w życie.

Razem z psalmistą zawołajmy w sercu do Boga: „Kto jest jak nasz Pan Bóg, co ma siedzibę w górze i w dół spogląda zarówno na niebo, jak i na ziemię”. On, nasz Ojciec, jest ponad wszystkim, co stworzone, i Jemu składamy uwielbienie, celebrując ofiarę Jego Syna.

Amen.