Ojciec, Syn i Duch Święty, ks. Bogdan Zbroja


Umiłowani w Chrystusie Panu – Bracia i Siostry. Gromadzimy się w naszym kościele w szczególny dzień – w wyjątkową uroczystość liturgiczną naszego Kościoła. Dzisiaj wnikamy duchowo i sakramentalnie w tajemnicę samego Boga – w tajemnicę Trójcy Świętej. Jest to jedna z największych tajemnic naszej wiary, a zarazem jeden z wielu tematów i rozważań teologów w ciągu dziejów Kościoła. Wielu największych myślicieli świata przez wieki próbowało zrozumieć i wytłumaczyć fenomen tej niezgłębionej tajemnicy. Trzeba zatem wyraźnie zaznaczyć, że nie potrafimy jej do końca pojąć, ale musimy to misterium głosić i w nim się zanurzyć przez wiarę, nadzieję i miłość. Spróbujmy jednak przez teksty dzisiejszych czytań biblijnych zgłębić myśl Kościoła odnośnie do tajemnicy naszego Boga.

Pierwsze czytanie skupione jest na opisie mądrości. Ale nie chodzi tutaj o mądrość tego świata – czyli głupstwo u Boga (por. 1 Kor 1,25). Księga Przysłów traktuje o mądrości, która wiedzie do nieba – do samego Boga. Tekst natchniony wyraźnie mówi, że mądrość jest stworzona na samym początku i przez nią Bóg stwarzał cały świat. Wymienia tutaj różne stworzenia: glob ziemski, góry, morza, ale także niebo i obłoki. W zakończeniu tego tekstu mądrość mówi, że znajduje radość przy synach ludzkich. A zatem mądrość lubi nasze towarzystwo – chce przebywać wśród nas – w naszych sercach. Zastanówmy się, czy i my pragniemy żyć razem z Bożą mądrością? Albo inaczej... Czy potrafimy i chcemy dostrzec jej obecność w codziennym przemierzaniu rzeki czasu naszego życia. Czas przemija, a my bierzemy udział w różnych wydarzeniach, jeśli odkryjemy w nich mądrość, wówczas one podprowadzać nas będą do samego Stwórcy. Przez stworzenia możemy bowiem poznać Boga, na co wskazuje tekst tejże księgi zapisany w rozdziale trzynastym (por. Mdr 13,1 i nn.).

Od stworzenia przejdźmy do spraw ducha. W każdym z nas istnieje, oprócz wymiaru materialnego, coś, co nie da się zmierzyć, zważyć, uchwycić... to dusza, rozum, uczucia – rzeczywistości niematerialne – nasz wymiar duchowy. Bóg stworzył nas jako istoty cielesno-duchowe (por. Rdz 2,7 i nn.) i właśnie duchem możemy poznawać prawdę, dobro, piękno, uczyć się postępować w rozumieniu Ewangelii. To właśnie powiedział dziś Jezus w słowach zapisanych w Ewangelii św. Jana. Duch Prawdy doprowadzi was do całej prawdy. I dalej mówi: „oznajmi wam rzeczy przyszłe” (J 16,13). Prawda oraz logiczne wnioskowanie to dary Ducha Świętego. Gdy człowiek żyje w Duchu Świętym, zapatrzony w przeróżne stworzenia Boga, wówczas pojawiają się także i owoce Ducha, którymi są: „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie” (Ga 5,22 i nn.). Mądrość Boża dotyczy zatem nade wszystko spraw ducha. Trzeba więc nieustannie rozwijać w sobie Jego dary i pomnażać Jego owoce.

Przypatrując się tym cnotom, które tak bardzo podobają się Bogu, trzeba skupić uwagę na Panu Jezusie, który daje nam udział w nich przez tajemnicę swojej paschy. Chrystus jest naszym odkupicielem, który usprawiedliwił nas przez swój krzyż. A skoro tak wielką cenę zapłacił za nasze zbawienie, trzeba zachowywać to, co On nam dał. Chodzi tu o pokój z samym Bogiem. Człowiek, który żyje w stanie łaski uświęcającej, stale go zachowuje. List do Rzymian, który o tym mówi, wprowadza jeszcze jedną bardzo ważną myśl w rozumienie Trójcy Świętej. Bóg jest bowiem „osiągalny” przez cnoty teologalne: wiarę, nadzieję i miłość. Apostoł Paweł mówi otwarcie, że już dostąpiliśmy usprawiedliwienia przez wiarę. Wiara zaś sprawia, że akceptujemy przeróżne trudności i uciski w nadziei na nagrodę w niebie. Gdy to czynimy, wzrastamy w cnotach – owocach Ducha Świętego, o których mówiliśmy. A dzieje się to z jedynego motywu i powodu – z miłości ku Bogu. Każdy, kto kocha Boga całym sobą, jest w stanie wniknąć w Jego nieskończoną głębię. Tego właśnie On pragnie – abyśmy Go kochali i z Nim byli zawsze.

Święty Jan napisał w swoim liście, że „Bóg jest miłością” (1 J 4,16). Zatem kochając Boga, mamy do Niego dostęp w tajemnicy miłości. Stwórcę możemy więc zrozumieć jedynie wtedy, gdy Go pokochamy tak, jak On nas pierwszy umiłował. Zechciejmy zatem w tę wielką uroczystość rozpalić nasze serca miłością ku Bogu w Trójcy Świętej.