Nagość, ks. Edward Staniek


Bóg stworzył człowieka nagiego, ale serce jego wypełnił tak wielką miłością, że ona promieniowała jak światło z żarówki. To dlatego Adam i Ewa nie odczuwali wstydu. Gdy jednak odłączyli się od Boga, serca zgasły. Poczuli się jak zgaszone żarówki. Stracili wówczas sens swego życia. Bo sens żarówki jest w tym, by oświecała.

Dlatego świat od początku bawi się nagością i wykorzystuje ją do swoich interesów, robiąc na niej wielkie pieniądze. Ubiera i rozbiera, to jeden z wielkich biznesów świata.

Chrystus odsłonił tę prawdę i na nowo podłączył serce do miłości Boga. Przybył, aby każdy człowiek dobrej woli uczynił to samo. Świat biznesu tego nie chciał, bo wówczas jego interesy się kończą. Zapalona żarówka jest bezkonkurencyjna w zestawieniu ze zgaszonymi. One tego nie mogą znieść. Zapalona wypełnia środowisko światłem prawdy i demaskuje wszystkie interesy nastawione na ubieranie i rozbieranie człowieka.

Ponieważ Jezusa nie dało się odłączyć od źródła Bożej miłości, postanowiono Go zgasić, a skoro tego nie dało się uczynić, postanowiono Go zniszczyć. Zabawiono się Jego nagością. Wpierw ubrano Go w kaftan bezpieczeństwa używany w szpitalach psychiatrycznych. Tak uczynił tetrarcha Herod. Następnie rozebrano Go i biczowano, ubierając nagość w szatę jego własnej krwi. To było dla nich mało. Ubrano Mu koronę cierniową, dano trzcinę zamiast berła i zarzucono szkarłatny łachman. Przebrano Go w ten sposób za króla. Na Golgocie jeszcze raz zabawiono się Jego ciałem, zrywając z Niego szaty, rzucając o nie kości. Nagiego ukrzyżowano. Wydawało się im, że żarówka Jego serca została nie tylko zgaszona, ale i zniszczona. W trzy dni później dowiedzieli się, że świeci i jest już nie do zgaszenia. Świecić będzie wiecznie i swym światłem zaleje cały świat.

Uczeń Jezusa nie bawi się nagością. Dba o to, aby być zawsze podłączonym do Bożej energii miłości i świecić. Ubranie nie jest w centrum jego zainteresowania. Energia miłości w sercu jest miliony razy ważniejsza. Musi się jednak liczyć z losem, jaki go może spotkać. Świat, w którym żyjemy, nie lubi serc promieniujących miłością.