Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


„Nikt mi nie powiedział […], że właściwie jedyną rzeczą, jaką mam, a nie ma jej nikt inny, jest moje własne życie” [1] – wyznaje Krzysztof Kieślowski, podkreślając znaczenie osobowości ujawniającej się w czynach i postawie moralnej człowieka.

Jana Chrzciciela zaintrygowała działalność i postać Jezusa. Gdy usłyszał o Jego czynach, wysłał do Niego uczniów z zapytaniem, czy jest Mesjaszem. Jezus wskazuje na swoje życie: uzdrawia, wskrzesza zmarłych, głosi Ewangelię ubogim.

Sporadyczne, jednorazowe dobre lub złe czyny nie przesądzają jeszcze o osobowości czy moralności człowieka. „Czynimy dobro nie przez to, co mówimy, ani przez to, co robimy, lecz przez to, jacy jesteśmy” [2] – uważał brat Karol de Foucauld.

1 Tadeusz Lubelski, Jedyna rzecz, jaką miał, „Książki w Tygodniku” 2005, nr 11–12, s. 27.
2 Mały Brat Moris, Brat Karol de Foucauld, Warszawa 2005, s. 214.