Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Daniel Nettle kończy swoją książkę na temat szczęścia słowami Nathaniela Hawthorne’a: „Szczęście jest jak motyl: kiedy usiłujesz je złapać, zawsze wymyka ci się z rąk. Ale jeśli cichutko usiądziesz, to może samo do ciebie przyleci” [1].

Człowiek powinien całkowicie zaufać Bogu we wszystkich dziedzinach życia. Tylko Bóg wie, czego naprawdę potrzebujemy. Jeśli więc nie otrzymujemy czegoś, co bardzo chcielibyśmy mieć, to znaczy, że nie jest to nam potrzebne.

Rabbi Bunam pochylił się, podniósł ziarnko piasku, przyglądał mu się przez chwilę i odłożył je na to samo miejsce. „Kto nie wierzy – rzekł do uczniów – że Bóg chce, aby to ziarenko piasku tutaj właśnie leżało, ten nie ma w sobie wiary” [2].

1 Daniel Nettle, Szczęście sposobem naukowym wyłożone, przeł. Elżbieta Józefowicz, Warszawa 2007, s. 170.
2 Martin Buber, Opowieści chasydów, przeł. Paweł Hertz, Poznań–Warszawa 2005, s. 239.