Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


„Pycha ma swoją mniejszą, śmieszną siostrę, która bywa z nią nierozłączna, a nazywa się Próżność. Bardzo trafnie się nazywa, gdyż istotnie jest pusta w środku” [1] – pisał Tadeusz Żychiewicz.

Człowiek traktujący swoje obowiązki jak powołanie nie tylko nie oczekuje żadnej nagrody, ale też nie rozczula się nad sobą: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”.

Podczas dyżuru zapłakana pielęgniarka, której syn właśnie uciekł z domu, w pewnej chwili stanęła przed lustrem i zaczęła się pudrować: „Jak się idzie do chorych, trzeba dobrze wyglądać i być uśmiechniętym” [2].

1 Tadeusz Żychiewicz, Cnoty i niecnoty, Kraków 1991, s. 76.
2 Katarzyna Janowska, Piotr Mucharski, Innego końca świata nie będzie. Z Barbarą Skargą rozmawiają Katarzyna Janowska i Piotr Mucharski, Kraków 2007, s. 101–102.