Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Jean Vanier dostrzega w postępowaniu Samarytanina intuicyjną pewność, że ludzkość jest jednością. Nie mógł przejść obojętnie, bo gdyby był na miejscu leżącego, chciałby, aby ktoś się zatrzymał [1].

Łatwo deklarować miłość do Boga czy bliźniego. Jej sprawdzianem jest jednak konkretne działanie. Samarytanin jest wyrzutem sumienia dla wszystkich chrześcijan teoretyzujących na temat miłosierdzia.

Podczas pielgrzymki do Brazylii Jan Paweł II w dzielnicy nędzy zdjął pierścień i oddał go ubogim jako zapowiedź pomocy materialnej: „Nie z ciekawości tu przyszedłem, ale dlatego, że was kocham” [2].

1 Zob. Wojciech Bonowicz, Łukasz Tischner, Arka dla świata. Z Jeanem Vanierem rozmawiają Wojciech Bonowicz i Łukasz Tischner, „Znak” 2009, nr 645, s. 28.
2 Janusz Poniewierski, Gesty Jana Pawła II, Kraków 2006, s. 75–76.