Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Chesterton wyśmiewa tych, którzy zbytnio ufają własnym siłom: „Znam ludzi, których wiara w siebie jest jeszcze bardziej kolosalna niż wiara w Napoleona czy Cezara. […] ci, którzy wierzą w siebie najbardziej, są w zakładach dla umysłowo chorych” [1].

Jezus chce uświadomić uczniom, że zagrożenie jest poważne. Dlatego też przed wstąpieniem do nieba nakazuje im, by pozostali w Jerozolimie i nie podejmowali żadnych samodzielnych działań. Obiecuje, że zostaną „uzbrojeni” mocą Ducha Świętego.

Aniele, stróżu mój,
nie zawsze przy mnie stój,
ale gdy będzie trzeba,
poleć w te pędy do nieba
i poproś Ducha Świętego,
by ustrzegł mnie od głupiego [2].

1 Gilbert Chesterton, Ortodoksja. Romanca o wierze, Warszawa–Ząbki 2004, s. 17.
2 Jan Turnau, Nasi ochroniarze niebiescy, „Gazeta Wyborcza” 2008, nr 232 (5842), s. 2.