Chrystus wzywa do miłosierdzia, ks. Edward Staniek


Pieśń
Otrzyjcie już łzy, płaczący

Panie, nasz Zbawicielu i Mistrzu! Gromadzimy się blisko Ciebie, który nieustannie uczysz nas prawdziwej miłości. Dziś pragniemy się zatrzymać nad Twoim wezwaniem zawartym w Kazaniu na Górze: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.

Wskazujesz nam najłatwiejszy sposób darowania grzechów. Jest nim nasze miłosierdzie, pomoc niesiona ludziom znajdującym się w potrzebie. Zawsze jest ich wielu. Więcej niż tych, którzy spieszą z pomocą. Biedy ludzkiej nie da się usunąć z tej ziemi. Sam powiedziałeś do Judasza: „ubogich zawsze mieć będziecie”. Czyli okazji do niesienia pomocy nigdy nie zabraknie.

Może się zdarzyć, że w najbliższym otoczeniu nie dostrzegamy potrzebujących, ale oni są. Jeśli nawet nie potrzebują materialnego wsparcia, to czekają na duchowe pokrzepienie. Potrzebujących jest wielu.

Panie, otwórz nasze oczy na tych, którym możemy pomóc. Naucz nas spieszenia z pomocą.

Pieśń Złóżcie troski, żałujący

Panie Jezu, w przypowieści o Samarytaninie dokładnie ukazałeś, jak ma wyglądać nasze miłosierdzie. On dostrzegł poranionego, zatrzymał się przy nim. Mimo że okolica była niebezpieczna i sam mógł stać się ofiarą zbójców, opatrzył rany i zawiózł pobitego do zajazdu, zapłacił także za opiekę nad nim.

Dziękujemy Ci, Panie, za tę przypowieść. Ona jest wezwaniem skierowanym do każdego z nas i zmusza do robienia rachunku sumienia z naszego miłosierdzia.

Ilu ludzi potrzebujących dostrzegłem od ubiegłej niedzieli? Ilu pomogłem? Dla ilu zorganizowałem pomoc? Ile jest miłosierdzia w moim słowie, w mojej modlitwie, w moim myśleniu o innych?

Miłosierdzie dla miłosiernych.

Pieśń Zwycięzca śmierci

Panie, najpiękniejszą przypowieścią o miłosierdziu i przebaczającej miłości jest Twoja przypowieść o synu marnotrawnym. To w niej objawiasz bogactwo miłosierdzia Twego Ojca. On nie robi wymówek synowi. Czeka na jego powrót i liczy na to, że syn przyzna się do swojej głupoty. Grzech bowiem zawsze jest dowodem głupoty. Skoro tylko syn wyznał: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem Ciebie”, ojciec rzucił mu się na szyję i ucałował. Zaprowadził go do stołu i wezwał domowników, by się radowali z powrotu ukochanego dziecka.

Miłosierdzie umie przebaczać. Czeka jedynie na godzinę, w której ten, kto zranił, uzna swoją winę i poprosi o przebaczenie. Tak jest z Twoim miłosierdziem, Panie, i tak powinno być z naszym miłosierdziem wobec tych, którzy nas skrzywdzili.

Boże, naucz nas mądrze przebaczać, by nasze nierozważnie okazane przebaczenie nie utwierdziło innych w złej postawie.

Pieśń Pustą, samotną drogą


Poprzednia strona: Jezus wywyższony, ks. Tadeusz Mrowiec
Następna strona: TRIDUUM PASCHALNE