Chcę być świadkiem, ks. Edward Staniek


Piotr odkrył w domu poganina Korneliusza, że Bóg nie ma względu na osoby. Było to dla Żyda zaskakujące. On bowiem wiedział, że między wybranymi przez Boga Izraelitami a innymi ludźmi jest granica nie do przebycia. N
a podstawie decyzji Boga Izraelici byli dopuszczeni do świętości, a poganie nie. Piotr był świadkiem zstąpienia Ducha Świętego na Korneliusza i jego dom, musiał więc zmienić zdanie. Granica została przekroczona przez samego Boga.

Bóg rozlewa świętość na każdego człowieka, o ile tylko boi się on Boga i postępuje sprawiedliwie. Dwa warunki są czytelne. Bojaźń Boga jest mądrością, jest postawą, w której człowiek liczy się z Bogiem. Bóg jest dla niego najwyższym autorytetem, dlatego żyje sprawiedliwie, czyli według prawa Bożego. Takim ludziom można udzielić chrztu. Oni bowiem mogą zostać włączeni w grono dzieci Boga. Według Piotra takie prawo mieli jedynie Żydzi. Teraz przekonał się on, że takie prawo mają ludzie liczący się z Bogiem i żyjący sprawiedliwie, czyli szanujący swe sumienie.

Przeżywamy pamiątkę chrztu Jezusa. W nim jest objawiona tajemnica tego sakramentalnego obrzędu. Jezus po wyjściu z wody usłyszał słowa Ojca: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”. W ten sposób została odsłonięta wielka tajemnica, jaka dokonuje się podczas naszego chrztu. Gdy woda spływa po ciele, a ktoś wypowiada słowa: „Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”, Bóg w niebie oświadcza wobec całego stworzenia: „Tyś jest mój syn umiłowany, w tobie mam upodobanie”.

To wydarzenie wielkiej wagi, a zarazem początek uczestniczenia w życiu samego Boga i w środowisku Jego umiłowanych dzieci. Na ziemi jest to wezwanie do dawania świadectwa. Nie należymy do zwykłych ludzi. Po chrzcie należymy do dzieci Boga i w każdej godzinie winniśmy o tym świadczyć. Jesteśmy Bogu potrzebni do składania takiego świadectwa.

Dziś niewielu ludzi tak spogląda na zadania wynikające z chrztu. Niewielu chce świadczyć o swej godności, świadczyć szacunkiem dla Boga i zachowaniem Jego prawa. Między nami i nieochrzczonymi jest wielka jakościowa różnica. W naszych rękach jednak jest możliwość ukazania tej różnicy życiem pełnym miłości, mądrości i ufności wobec Boga, naszego Ojca.