Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk


Profesor Jadwiga Staniszkis nie ufa sobie do końca; nie wie, jak postąpiłaby w skrajnych okolicznościach: „Czy podobnie jak Conradowski Lord Jim uległabym instynktownie, bezwładnie – zanim przyszłaby refleksja moralna – impulsowi życia i skoczyła do szalupy, pozostawiając z tyłu powierzonych mi ludzi?” [1].

Przy grobie Jezusa postawiono najlepszych żołnierzy, którzy zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji. Kiedy opowiedzieli arcykapłanom i starszyźnie żydowskiej o zmartwychwstaniu, musieli się przyznać do nieudolności i zaniedbania obowiązków. Kłamali – dla pieniędzy, ze strachu, a może z obydwu powodów.

W filmie Feliksa Falka komornik Lucjan Bohme bezwzględnie egzekwuje prawo. Jego skuteczność w ściąganiu należności wynosi 80 procent. Za nic ma zasady moralne czy litość.
– Ja się nie boję nikogo! – oznajmia  koledze.
– Przyzwoity człowiek powinien bać się przynajmniej samego siebie – odpowiada Rafał [2].

1 Jadwiga Staniszkis, Ja. Próba rekonstrukcji, Warszawa 2008, s. 11, 14.
2 Komornik, reż. Feliks Falk, Polska 2005.